Macerata. Nowe miasto, nowa praca, nowe mieszkanie. Dzięki poleceniu mojego nowego przełożonego dostałam namiary na ciekawe osiedle, na którym dostają służbowe mieszkania siatkarze. Mimo iż jestem tu dopiero kilka dni zdążyłam się już w pełni urządzić. Moja praca poniekąd wiąże się z siatkówką, gdyż zostałam przyjęta na oficjalnego fotografa tutejszej drużyny, Lube. Czyli coś tam umiem, skoro wybrali właśnie mnie. Przeprowadzka była mi potrzebna, żeby coś zakończyć i aby coś rozpocząć. Traf chciał, że wylądowałam właśnie tu. Miasto jest piękne. Jest tu tyle miejsc do zwiedzania, że z pewnością zajmie mi to kilka ładnych miesięcy. W sam raz na takie samotne wieczory... Ale dzisiejszego dnia postanowiłam, że kończę ze swoim starym "ja" i ruszyłam do klubu, aby trochę poszaleć. W końcu od życia też mi się coś chociaż małego należy. Koniec z problemami. Kończyły się u mnie wraz z kolejnymi wypitymi kieliszkami serwowanymi przez przystojnego barmana, który co raz rzucał w moją stronę swój firmowy uśmiech. Muzyka była głośna i w sam raz do odstresowania się oraz zapomnienia. Mimo że przyszłam tutaj sama, moje ciało wirowało wraz z innymi tańczącymi na parkiecie ludźmi. Wykorzystując to, ile alkoholu płynęło aktualnie w mojej krwi nie zwracałam uwagi na mężczyzn, którzy co raz się do mnie kleili w tańcu. Dzisiaj liczyła się tylko dobra zabawa. Jednak pewien z nich w jakiś sposób mnie zaintrygował. Podchodząc do mnie od tyłu i kładąc swoje ręce na moich biodrach, wyszeptał do mojego ucha: -Ciao bella.- Odwracając się twarzą do niego zaskoczyło mnie to, kim jest ta osoba. Mianowice był to Zaytsev, siatkarz z mojego nowego klubu. Uśmiechnęłam się tylko do niego zalotnie i oplotłam swoimi ramionami jego szyję. Procenty dawały znać o sobie, tylko przelotnie rejestrowałam co poniektóre wydarzenia, które się później działy: wyjście z klubu, wejście do mojego mieszkania i szybko rozrzucane nasze ubrania. Natomiast dalszą noc już pamiętam całą...
______
No i mamy tzw. zerówkę :) Jak to zwykle bywa - początki są najtrudniejsze... Czekam na Wasze komentarze - to motywuje. :)
Opowiadanie jest czystą fikcją literacką.
______
No i mamy tzw. zerówkę :) Jak to zwykle bywa - początki są najtrudniejsze... Czekam na Wasze komentarze - to motywuje. :)
Opowiadanie jest czystą fikcją literacką.
Hej, zostawiłaś link do bloga u mnie, więc zgodnie z prośbą zapraszam na nowy rozdział: http://the-voice-of-love.blogspot.com/ ; )
OdpowiedzUsuńfajnie się zaczyna. Chociaż miałam problem żeby wejśc tutaj, bo moja przeglądarka blokowała ten adres. No ale jestem i czekam co tam wymyśliłaś. Od dawna piszesz? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzapomniałam, o nowym rozdziale poinformuj mnie na http://zagraj-ze-mna.blogspot.com/
UsuńPrzepraszam, ale nawet nie wiem dlaczego to blokuje :( Postaram się dodawać rozdziały w miarę regularnie i oczywiście będę informować na bieżąco. Pisanie same w sobie rozpoczęłam w marcu rok temu. To jest mój pierwszy blog: http://you-used-to-captivate-me.blogspot.com/ ale uważam, że to po prostu niewypał ;)
UsuńJa również pozdrawiam :)
trafiłam przypadkiem. fajnie się zapowiada. czekam na kolejny. Powiadom mnie. Serdecznie zapraszam do mnie ,mam nadzieję ,że wpadniesz http://siatkowka-milosc-nadzieja-przyjazn.blog.pl/. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńczy akapity są chore, czy po prostu wyszły? : <
OdpowiedzUsuń